(...) myślę, że to po nas zostanie. Setki tysięcy zdjęć gdzieś w wirtualnych chmurach na twardych dyskach komputerów. Zdjęć, których nikt już nigdy nie zobaczy i nie przejrzy. I będą tak wisieć w przestrzeni przez dziesiątki lat, kiedy nas już nie będzie. (...) Wyobrażam sobie, że te zdjęcia tkwią w takiej czarnej, zimnej dziurze. W pustce. I to jest nasze niebo, nasz rsj, piekło i czyściec jednocześnie. (...) A później skończy się prąd, dyski przestaną działać. Albo administrator naciśnie klawisz delete, by zwolnić miejsce dla innych. I nie zostanie już nic.
Were we doomed to forever hold a sting in our hearts from those who had left or hurt us?
Nawiasem mówiąc, pamięć to osobliwa rzecz. Ponieważ niektóre wspomnienia coraz bardziej się zamazują. Problem ze zdolnością pamiętania wszystkiego polega na tym, że wcale nie pamięta się dokładnie wszystkiego.
Z czasem niektóre wspomnienia coraz trudniej wydobyć na światło dzienne. Inne rozpadają się na kawałki. (...) Z kolei złe wspomnienia nie lubią odchodzić. Te najokropniejsze nie chcą się zamazać. Czają się i wpełzają do głowy w najbardziej nieodpowiednich momentach. Nawiedzają w środku nocy.
W tym, kurwa, cały problem.