Pomyślałem, że może jesteśmy do siebie podobni. Popychają nas do przodu nie rzeczy, które posiadamy, ani te, które chcemy zdobyć, a te, które utraciliśmy, których już teraz nie mamy.
And when the darkness comes, let it inside you
Your darkness is shining
My darkness is shining
Have faith in myself
Truth.
...w głębi duszy zastanawiałem się, dokąd zmierzam, jeżeli moja własna przeszłość była wszystkim, co mi jeszcze pozostało.
Dostajesz to, czego szukasz. Kiedy szukasz u kobiety miłości, dostajesz miłość. Szukasz gówna, gówno dostajesz. Za szmal kupujesz obecność, a nie uczucia. Kupujesz wsady, nie wierność.
Ta znajomość mąci mi w głowie. Bardziej niż poprzednie. Wszystko staje się jeszcze bardziej niezrozumiałe.
Kiedy spoglądamy na tych, którzy robią więcej niż my i są od nas lepsi, bardzo szybko zaczynamy nienawidzić swojego życia, bo nie jest tak dobre jak ich.
Jestem
strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie:
jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i
upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam
różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość,
która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie
kumulować, to jest źle.
Zamknięty jestem w swoim ciele do końca życia i nikt mi nie otworzy tej klatki.