Bo ludzie skomplikowani muszą do siebie mówić wprost.
[...] i przekonałaś się, że "bezgłośnie płakać" to nie tylko termin z książek oddawanych do biblioteki po setnej stronie.
znów i znów kartkuję te żałosne wspomnienia i wciąż zadaję sobie pytanie, czy to wtedy, w blasku tego lata, poczęło się pęknięcie w moim życiu?
"Ja oczywiście nie jestem ponura jak noc. Ale cały czas w jakimś napięciu – jakbym jechała złym pociągiem".
Tove Jansson
Zauważyłeś, jak trudno jest przerwać ciszę? Jak ciężko jest przełamać milczenie? O wiele łatwiej było do tego doprowadzić, prawda? Wiesz, to wszystko zaczyna się od jednej godziny, później mija doba i myślisz sobie - to nic, za kilka dni będzie jak przedtem. Kiedy pierwszy tydzień ciszy dobiega końca, masz jeszcze jakąś nadzieję. Później leci już z górki, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem i któregoś dnia wstajesz rano i zastanawiasz się, do czego to wszystko doprowadziło, bo chyba nie tego chciałeś? Nie na to liczyłeś? Mijają miesiące i czekasz, kiedy to się skończy. Nie rozumiesz, że z każdym kolejnym dniem jest coraz trudniej. Aż któregoś dnia dostrzeżesz, że oto mijają już lata i chyba jest trochę za późno na jakikolwiek krok.
O siódmej rano, w styczniu, widać, że świat nie został stworzony dla Człowieka, a na pewno nie ku jego wygodzie i przyjemności.
Stare grzechy mają długie cienie.
Bo zaczyna się tęsknić jak ta osoba jeszcze jest obok, ale ty wiesz ze za chwile, za moment już jej nie będzie. Że odwrócisz się i będziesz musiała iść, choć wolałabyś, ponad wszystko, nie musieć. Zostać i nie robić nic. Po prostu być w pobliżu.
Nie wiem co się stało, ale proszę niech już tak się nie dzieje, bo jak cytaty, to tylko tu <# 3 :")